- O czym ty mówisz? – zapytałam.
Ból głowy nasilił się, ale nie
mogłam o tym myśleć. O co mu chodziło? Przecież nigdy… O cholera.
- Wejdź sobie na Internet i
poczytaj skoro już nic nie pamiętasz. Kończę, nie mam ochoty z tobą rozmawiać –
rozłączył się.
Odłożyłam telefon i westchnęłam.
Poczułam jak w moich oczach zbierają się łzy, przecież to nie mogła być prawda.
Wzięłam laptopa i weszłam w pierwszy lepszy portal plotkarski. Od razu
zauważyłam artykuł o tytule: „Clara Hayboeck zdradza Stefana Krafta?”. Zacisnęłam
dłoń w pięść, byłam wściekła. Coraz bardziej nienawidziłam dziennikarzy, byłam prawie pewna, że ktoś zrobił mi zdjęcie z Bastianem i im wysłał.
Kiedy weszłam w artykuł, zauważyłam zdjęcie, na którym szłam przytulona do
Bastiana. Stefan musiał pomyśleć, że go zdradziłam, bo przecież nie znał mojego
kuzyna. Wzięłam kilka głębokich oddechów
i zadzwoniłam do niego.
- Coś jeszcze masz mi do
powiedzenia na pożegnanie? – zapytał obojętnie.
- Na pożegnanie?
- Nie sądzisz, że to nie ma
sensu? Wywinęłaś mi taki numer! Po tym co zrobiłaś… wiem, że pomyliłem się co
do ciebie – powiedział, a po moich policzkach zaczęły spływać łzy. Nie
zachowywał się jak Stefan, nie jak mój Stefan.
- To był mój kuzyn, ale masz
rację. To nie ma już sensu – rozłączyłam się i rzuciłam telefon na łóżko.
Było zbyt pięknie, coś musiało
się zepsuć. Od początku wiedziałam, że to wszystko działo się zbyt szybko.
Dlaczego nie dał mi się wytłumaczyć? Przez jedno głupie nieporozumienie
straciłam kogoś kogo kochałam.
Przebrałam się i zeszłam do
kuchni, gdzie wpadłam na Bastiana. Nie chciałam zwalać na niego winy, bo
przecież nic nie zrobił. Ja też nie czułam się winna, przecież tylko wyszłam do
klubu z kuzynem. Zastanawiałam się jeszcze czy chciałam naprawić sytuację ze
Stefanem. Kochałam go jak wariatka, ale strasznie mnie zabolało, że od razu
stwierdził, że go zdradziłam. Mógł chociaż zapytać Michaela! Przecież… Ech,
lepiej nawet o tym nie myśleć.
- Widziałaś? – wskazał na
telewizor, gdzie pokazali nasze zdjęcie. – Nienawidzę dziennikarzy.
- Zerwał ze mną. Myśli, że
zdradziłam go z tobą – znów się rozpłakałam.
- Obiecuję, że go zabiję za to,
że przez niego cierpisz – objął mnie, na co się uśmiechnęłam. – Skoro on i
Michi to tacy wielcy przyjaciele…
- Mam to gdzieś – westchnęłam.
- Trzeba jakoś twoje myśli
odciągnąć od niego – powiedział. Miał rację, myślenie o Krafcie mogło się źle
skończyć. – Zagramy w Fifę.
- Nie – znów zaczęłam płakać. –
Uwielbiałam z nim grać.
*
Po południu zostawiłam Bastiana z
mamą, która wyjątkowo się za nim stęskniła i ani na chwilę nie puszczała go.
Korzystając z okazji wyszłam posiedzieć tam gdzie zawsze. Alex był u Ann, więc
wiedziałam, że na pewno będę sama. Chciałam wszystko przemyśleć. Dlaczego
zawsze wszystko musiało się psuć? Kiedy na moment było dobrze, zaraz wszystko
musiało się… spieprzyć? Zastanawiało mnie, kto zrobił to zdjęcie. Przecież
dziennikarze nie chodzili nocą po klubach. Przez moment pomyślałam, że to
Daniel, ale to nie miałoby sensu. Sam nie odzywał się do mnie, więc wątpiłam w
to, że chciał rozwalić mój związek.
- Co ty odwalasz? – usłyszałam za
sobą, a kiedy się odwróciłam zauważyłam Alexa. Zawsze musiał pojawiać się w
najgorszym momencie. – Kraft do mnie dzwonił.
-
Ciekawe po co – westchnęłam, a chwilę później poczułam jak bliźniak mnie
obejmuje.
- Hej, co się dzieje? Wszędzie
mówią, że zdradziłaś Stefana?
- Jakiś idiota zrobił mi i
Bastianowi zdjęcie – przytuliłam się do blondyna. – Przecież nie zrobiłabym
czegoś takiego. Kocham go.
- Wiem – pogłaskał mnie po
włosach. – Pewnie już i tak Michi mu wszystko wytłumaczył. Mała, nie płacz.
Będzie dobrze.
- Nie będzie – odsunęłam się od
niego.
- Porozmawiaj z nim raz jeszcze.
Zwariował, kiedy zobaczył jakiegoś kolesia w twoim towarzystwie. Przecież on
cię kocha jak szaleniec.
- Ja nie wiem, czy chcę.
Chciałam mu wytłumaczyć wszystko,
ale z drugiej strony byłam na niego zła. Pomyślał, że go zdradzam. Nie ufał mi?
Kiedy tylko wróciliśmy do domu, zamknęłam się w sypialni i wzięłam do ręki
telefon. No ładnie, pięćdziesiąt siedem nieodebranych połączeń od Stefana i
dwadzieścia od Michaela. Oraz zawalona skrzynka wiadomościami. Zaczęłam czytać.
10:33 Claro, odbierz.
10:42 Super, księżniczka się obraziła. Nie to nie.
12:01 Powinniśmy porozmawiać.
13:13 Odezwij się!
15:55 Przepraszam, jestem kretynem.
16:08 Zaczynam się martwić! Odbierz.
17:46 Wybacz mi, jestem najgorszym dupkiem i łajzą.
17:58 Proszę, daj znak. Claro, kocham Cię i przepraszam. Wybacz.
Ukryłam twarz w dłoniach. Biłam
się ze swoimi myślami. Jedna część mnie chciała do niego zadzwonić i powiedzieć
jak bardzo go kocha, a druga kompletnie olać. Położyłam się na łóżku, kiedy mój
telefon znów zadzwonił. Michi
- Halo? – odezwałam się.
- On zwariował – przymknęłam
powieki. – Oszalał.
- Michi, daj spokój. Sam tego
chciał. Zostawił mnie.
- Tak, wiem. Kiedy mu
powiedziałem, że to na prawdę tylko kuzyn… - przerwał na chwilę. – Kraft,
zostaw to! – co się tam działo? – Kompletnie nie mogę się z nim porozumieć.
Napisz mu chociaż, żeby się nie martwił, bo on sobie krzywdę zrobi.
Rozłączył się, a się przeraziłam
jego słowami. Jak to oszalał, chciał sobie coś zrobić? Już wybrałam jego numer,
kiedy poczułam, że nie mogę. Byłam na niego wściekła. Znał mnie przecież,
wiedział, że nienawidzę zdrady. Z drugiej strony już raz go to spotkało. Nie
potrafiłam się na nic zdecydować. Po chwili dostałam kolejnego SMSa.
Jestem największym idiotą. Wiem to. Zdaję sobie z tego sprawę. Nie
zdradziłabyś mnie nigdy, jesteś najcudowniejszą kobietą na świecie. Kocham Cię
jak nikogo innego. Nie mogę znieść tego,
że przez moją zazdrość tracę Cię.
Claro, proszę. Odezwij się. Jedno słowo, a będę spokojniejszy. Wiem, że
rozmawiałaś z Michim i wiem, że jesteś na mnie zła. Masz rację. Po prostu
powiedz, że nic Ci nie jest, że jesteś cała i bezpieczna. Boję się o Ciebie.
Kocham Cię i przepraszam.
Cholera jasna. Zmiękczył mnie, po
moich policzkach spływały łzy, ostatkami sił broniłam się przed zadzwonieniem
do niego. Nikt nie potrafił tak pięknie mówić. Nikt nigdy nie kochał mnie w
taki sposób, w jaki robi to Kraft. Gdybym mogła, poleciałabym do niego, żeby
tylko go przytulić. Nie mogłam. Nie mogłam też odpuścić, bo w głębi serca, to
strasznie bolało. Myślałam, że taka sytuacja nigdy się nie wydarzy.
Nic mi nie jest.
Napisałam i trzymałam kciuk nad
napisem ‘wyślij’. Miałam wątpliwości czy powinnam to robić, ostatecznie
wysłałam SMSa. Od razu skarciłam się w myślach. Nie powinnam, a może powinnam? Co się stanie, kiedy naprawdę go stracę? Przecież ja nie poradzę sobie. Za
bardzo go kocham.
Po niespełna minucie dostałam
odpowiedź.
Dzięki Bogu!
Położyłam się do łóżka i chciałam
zasnąć. Niestety przez dłuższy czas kręciłam się, nie mogąc zmrużyć oka. Kiedy
w końcu udało mi się, śnił mi się on. Jak byliśmy szczęśliwi i zakochani.
*
Przegięłam. Byłam o tym święcie
przekonana, kiedy rano jadłam śniadanie. Nie powinnam była się tak zachowywać.
On mnie kochał i chciał wszystko naprawić, a ja zachowywałam się jak głupi
dzieciak. Chciałam, żeby dalej się starał, przepraszał, kiedy to ja powinnam
była go przepraszać. Musiałam z nim porozmawiać i to jak najszybciej. Niewiele
myśląc, wyciągnęłam z szafy torbę i zaczęłam wrzucać do niej ubrania i
najpotrzebniejsze rzeczy.
- Co ty, do cholery, robisz? – do
mojego pokoju wszedł Alex i spojrzał na mnie pytająco. – Wyjeżdżasz?
- Jadę do Klingenthal –
powiedziałam, zamykając torbę.
- Żartujesz, prawda? – nie
żartowałam, pokręciłam przecząco głową.
- Muszę to naprawić. Wrócę w
poniedziałek. Powiedz rodzicom, że Michi się mną zajmie i przeproś Bastiana.
- Jesteś chora – powiedział, ale
mimo wszystko się uśmiechnął. – Jeżeli on tego nie doceni… Zabiję gnoja.
- Jesteś kochany – przytuliłam
go.
_____________________
Witam Was kochane w Boże Narodzenie! :*
Na temat rozdziału się nie wypowiem, więc jedynie pozostaje mi życzyć Wam Wesołych Świąt, zdrówka i spełnienia marzeń. Tym, które piszą, życzę mnóstwo weny! ♥
Następny 1 stycznia (o ile mój stan na to pozwoli xD)
To tyle ode mnie, buziaki :*
Następny 1 stycznia (o ile mój stan na to pozwoli xD)
To tyle ode mnie, buziaki :*
Jestem :)))
OdpowiedzUsuńRozdział pierwsza klasa 👌
Jak to sie rozstali?! Jeśli nie wrócą do siebie szybko to wiedz że cię znajdę i zmuszę :D :*
Stefan powinien najpierw wysłuchać Clary, ale kiedy zobaczył te zdjęcia to trochę się nie dziwię jego zachowaniem. Jestem jednak zwolenniczką wysłuchania niż awantury.
A nasza Clara jedzie do Klingenthal. Tego to ja się w zupełności nie spodziewałam.
Czekam na więcej:*
Buziaki :* !!!
Ps. "o ile mój stan na to pozwoli" ? Oho, coś się stało?
*co to się stanie :D
UsuńJa już wiem że po sylwku będę nie do zniesienia wiec powodzenia ^^
Hahaha, o ile twój stan po sylwestrze na to pozwoli xD więc musi pozwolić, bo ja tu czekam na kolejny rozdział, nie ma to tamto :D
OdpowiedzUsuńKraft rzeczywiście jest idiotą. Porozmawiać, wyjaśnić, a nie od razu awantura. Ale cóż.. trochę można go zrozumieć, zakochany do szaleństwa.
Mam nadzieje, że ten wyjazd Clary coś wniesie do sprawy.
Kochana, Tobie również wesołych ;)
Buziaki :**
Rozstanie, ale jak to? Mam nadzieję, że oni szybko do siebie wrócą.
OdpowiedzUsuńRozdział cudo! Poprzedni również.
Wesołych Świąt i Szczęśliwego Nowego Roku! ♡
Buziaki,
British Lady ♡
Witam :D Jaki cudny! Kocham!
OdpowiedzUsuńPowiem, że Stefan to dupek!
Ale Clara mogła z nim porozmawiać :(
Mam nadzieję, szybko się pogodzą.
Pozdrawiam Marysiaa :)
Jestem! :)
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział i nawet mi tutaj nie zaprzeczaj, żadnych marudzeń nie przyjmuję :D
O jejciu, ale nam się porobiło... Kraft zachował się chyba najgorzej jak mógł. Po prostu nie wierzę, że mógł zrobić coś takiego.
Chociaż z drugiej strony, może lepiej by było, jakby Clara jednak z nim porozmawiała? Sama nie wiem... Ale wrócą do siebie, no nie? :)
Jestem ciekawa, jak to dalej się rozwinie ^^
Tobie też kochana życzę wszystkiego dobrego na te święta, dużo uśmiechu i żeby wena zawsze była tam, gdzie powinna być :D
Tylko wiesz... postaraj się, żebyś była jednak za tydzień w odpowiednim stanie xD
Buziaki :**
Hohoho! Dałaś czadu w tym rozdziale. :)
OdpowiedzUsuńZ jednej strony rozumiem Clarę, a z drugiej nie bardzo. Tak samo jest ze Stefanem...
On postąpił impulsywnie, jak może nie ufać swojej kobiecie. OK. zobaczył zdjęcia, ale mamy XXI wiek i teraz każdy może przerobić zdjęcie i wstawić je do Internetu. A żeby portale plotkarskie się tym zainteresowały nie trzeba wiele. Ale jednak każdy człowiek pod wpływem impulsu działa pochopnie. A szczególnie jeśli chodzi o miłość. I to wielką miłość. Zatem ten incydent Clara może potraktować jak swoisty dowód miłości. :) Bo przecież, gdyby Stefanowi na niej nie zależało, nie zareagowałby w ten sposób. :)
Ona natomiast postąpiła zbyt pochopnie stwierdzając, że ich związek nie ma sensu. To była pierwsza poważna kłótnia w ich związku i to właściwie (z perspektywy Stefana) nie o pietruszkę, a ona daje sobie spokój? :( OK. miała parawo się wkurzyć, bo Stefan zachował się jak dupek, nie pytając ją o nic tylko od razu oskarżając, ale ona nie postąpiła lepiej, odcinając się od niego. Kopała leżącego nie odbierając telefonów. Gdyby był w mieście na bank zjawiłby się od razu u niej w domu, ale on był na zawodach. Daleko. W innym kraju. Jak mógł się znaleźć od razu obok?
Całe szczęście, że w samą porą zmądrzała. :) Myślę, że jak już najdzie się w Klingenthal, to wszystko pójdzie jak z płatka. :)
Czekam na kolejny! :)
Dziękuję za życzenia i Tobie życzę tego samego! ♥
Buziaki! ;*
PS. Na Encara t'estimo pojawię się najprawdopodobniej jutro. ;)
Nadal jestem fanką relacji rodzeństwa jaką tu sobie stworzyłaś. Jest bardzo wiarygodna i miło się to czyta (zakładam więc, że sama masz rodzeństwo, nie wiem czy słusznie). Malutki dramat się tu zrobił, ale na szczęście do końca rozdziału wszystko się wyjaśniło i to najgorsze się odkręciło. Nie mniej sądzę, że dobrze zrobi jadąc do Klingenthal, gdzie sobie to lepiej wyjaśnią twarzą w twarz :) Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny u mnie.
OdpowiedzUsuńGrrr, dodajesz rozdziały szybciej, niż jestem w stanie komentować. Wiem, wiem, to moja wina, ale jest mi teraz przykro, bo nie chcę, żebyś sobie myślała, że Cię olewam. Czytam cały czas! <3
OdpowiedzUsuńJestem taka wściekła na Krafta! Clara nie ma racji, jeśli ktoś tu się zachował jak dzieciak, to właśnie on, a nie ona. Zobaczył w internecie jakieś zdjęcie i od razu oskarżył ją o zdradę. I to się nazywa poważny związek? Przed całkowitym potępieniem ratuje go jedynie to, że od razu ją przeprosił. Ale i tak nie jestem pewna, czy Clara dobrze zrobi jadąc do niego. Okej, przeprosił ją szczerze i udowodnił, że bardzo żałuje, ale to, że tak od razu uwierzył tym zdjęciom, o czymś świadczy. Przecież taka sytuacja może się jeszcze kiedyś powtórzyć i co wtedy? Znowu zrobi niepotrzebną aferę? Dobra, póki co milczę i nie piszę czarnych scenariuszy, bo czas pokaże, jak to się wszystko potoczy. Oby jak najlepiej dla naszej kochanej pary.
Całuję! ;*
No i życzę Ci, żeby sylwester był udany, ale może nie na tyle, żebyś na drugi dzień nie była w stanie dodać nowego rozdziału XD
UsuńJuż jestem i Ja ! Ciesze się, że trafiłam na twojego bloga, chociaż szkoda, że w takim momentcie. Można się wczuć w to co czują osoby rozpoznawalne, gdy paparazi nie dają im spokoju i na każdym kroku są przez nich obserwowani. Clara bardzo cierpi. Widać, że kuzyn chce jej poprawić humor, ale tym samym pogłębia ból i przypomina o Stefanie.
OdpowiedzUsuńAlex ma rację. Ta zazdrość jest tylko pokazem tego jak Stefan mocno Ją kocha . Dobrze, że rozdział skończył się tak dobrze. Czekam kochana na następny i zapraszam do siebie.
Buziaki i weny ! ;*
Zawsze docieram w porę i w czas xD Wybacz, że to powiem, ale w tym opowiadaniu oni za bardzo wywijają w łóżku xd Nie abym była przeciwna, ale no... Jestem całkowicie z Alexem, jak tegi nie doceni, że Clara przyjedzie to osobiście znajdę Alexa, a później Stefana i ja z bliźnioirem już będziemy wiedzieć co robić! Do napisania niebawem i braku kaca życzę ;*
OdpowiedzUsuńHej :*
OdpowiedzUsuńClara postanowiła jechać do Klingenthal? To jest wlasnie kobieta,krótka wie czego chce! :D
Stefan musi to docenić! Inaczej byłby skończonym...no wiadomo kim.
Weny życzę!
Szczęśliwego nowego roku! ^^
Buźka :3
Gabi
Cześć!
OdpowiedzUsuńOch, nie wygląda to najlepiej, ale przynajmniej Stefan już wie, że się pomylił w zbyt szybkiej ocenie sytuacji. Trochę nie dziwię się Clarze, że może mu zarzucić brak zaufania.
Na szczęście wszystko zmierza w dobrym kierunku. Oby tylko ten wyjazd Clary do Klingenthal przyniósł oczekiwany skutek. Niech się pogodzą i niech będą szczęśliwi!
Pozdrawiam!
Hejka!
OdpowiedzUsuńPewnie nie skomentowałam ostatniego rozdziału, typowo. Wybacz, święta, pierogi, nie moja wina.
To się namieszało. Zazdrość, obsesja, mania. Stefan jest słodki, kochany i na pewno zakochany w Clarze, ale kolejne takie akcje mogą im tylko tylko zaszkodzić. O ile się w ogóle pogodzą. A wystarczyło pogadać z Clarą lub Michim i zachowywać się jak choleryk. Rozumiem wszystko, była go zdradzała, ale teraz rozpoczął nowy rozdział z nową dziewczyną. Musi trochę przystopować. Obawiam się, że jeśli jeszcze raz odwali taką szopkę, a Clara będzie przez niego gadać to mu obije buźkę nie tylko Alex, ale i Stefan, a chyba nawet Michi. Niech on się weźmie w garść.
Buziaki kochana, weny i zapraszam do siebie na my--niepokonani.blogspot.com
❤❤❤❤
OdpowiedzUsuńZabij jak nie wrócimy
#OdDzisiajPaulaPiszeTuKomentarzeWięcToBędzieTylkoJejOpiniaAleTynkaNaPewnoSięZNiąZgodzi
Usuń#KomentarzeBędąWPierwszejOsobieLiczbyPojedyńczej
Wracam dwa dni po po napisaniu komentarza wyżej i cztery dni od opublikowania rozdziału. Tylko ja tak potrafię.
Przechodząc do rozdziału. #PaulinaJestWróżbitąMaciejem
Od momentu gdy poszła do tego baru wiedziałam, że zdjęcia trafią do prasy i Kraft z nią zerwie. Wg mnie ona powinna nie wybaczać Stefanowi i mu nie odpisywać. Chociaż przez jakiś czas.
Paula lubi takie sceny jak były na początku. Paula jest zboczona.
Clara jakaś taka zrozpaczona. Niech blondynka zabiera tę walizkę z lotniska do domu a nie do jakiego Krafta latać. Myślę, że jakby pewien blondyn przyłożył pewnemu brunetowi w Klingenthal to nic by się nie stało.
Dzisiaj krótko za co serdecznie przepraszam
Pozdrawiam.
Kochana! Wreszcie dzisiaj siadłam i przeczytałam wszystko od pierwszego rozdziału aż do tego miejsca i jestem pod ogromnym wrażeniem. Oczarowałaś mnie! Cała ta historia... czytałam wszystko z zapartym tchem pochłaniając każde słowo. Nie pisałam komentarzy pod tamtymi rozdziałami, które przeczytałam więc napiszę teraz wszystko <3
OdpowiedzUsuńWięc tak... od razu czułam, że Clara będzie ze Stefanem. To jak się zachowywali, jak udawali, że żadne nic nie czuje do drugiego było wprost urocze! Stefan tak bardzo się starał, chciał spędzać z Clarą każdą chwilę i wreszcie się udało! Byłam taka szczęśliwa, kiedy Clara wreszcie wyznała Kraftiemu co do niego czuje. Tak jak mówił Alex oni są dla siebie stworzeni!
Clara to naprawdę szczęściara, że ma tyle oddanych osób wokół. Ma braci, którzy są w stanie zrobić dla niej wszystko. Jej relacja z bliźniakiem jest idealna <3 No i Morgi, idealny przyjaciel :)
Zaskoczyłaś mnie sposobem w jaki została przedstawiona Claudia ale działa to zdecydowanie na plus! Zakochałam się w tej historii oraz bohaterach i nic więcej powiedzieć nie mogę.
Teraz co do obecnej sytuacji. Rozumiem, że Stefan mógł się zdenerwować kiedy zobaczył zdjęcie Clary z Bastianem ale mógł spytać Michiego! Przecież miał go przy sobie cały czas, a są przyjaciółmi. Nie powinien od razu robić awantury i nawet nie słuchać tłumaczeń dziewczyny tylko już kończyć związek. Nie dziwię się, że Clara zareagowała tak, jak zareagowała. Niech Stefan trochę pożałuje za to, jak się zachował i za to, że jej nie ufał. Michael pewnie już mu nagadał jaki z niego idiota.
Zobaczymy co wyniknie z wyjazdu do Klingenthal. Już nie mogę się doczekać następnego rozdziału! <3
Życzę weny i czekam!
Buziaki ;**
Jestem :)
OdpowiedzUsuńPrzepraszam bardzo za nieskomentowanie poprzedniego rozdziału... Ale po prostu czasu jest zdecydowanie za mało :(
Rozdział jest rewelacyjny ❤
Chciałabym, (i pewnie nie tylko ja :)) żeby między Clarą i Stefanem wszystko już było dobrze. Miejmy nadzieję, że teraz, kiedy ona wyjedzie do Klingenthal, sobie wszystko wyjaśnią. Eh... Oby tak było.
Ta historia jest z każdym rozdziałem coraz bardziej wciągająca :)
Już się nie mogę doczekać kolejnego ^^
Pozdrawiam i weny ;)
No i szczęśliwego Nowego Roku ;)
Buziaki :*