czwartek, 31 grudnia 2015

Rozdział IX

Tak naprawdę chyba nie byłam do końca pewna czego oczekiwałam od rozmowy ze Stefanem. Przez całą drogę zastanawiałam się czy dobrze robiłam, mimo że w domu byłam w stu procentach pewna, że to było poprawne. Myślałam też nad tym co powinnam mu powiedzieć. Przeprosić? Tylko czy rzeczywiście miałam za co? Przecież to on, widząc jakieś zdjęcie w Internecie, stwierdził, że go zdradzam. W dodatku z kim? Z własnym kuzynem? Nawet jeśli by tak pomyślał, powinien dać mi się wytłumaczyć, albo zapytać Michaela. Martwiłam się też, czy przypadkiem mój brat nie pokłócił się z przyjacielem, bo nie ukrywam, zdarza mu się zachowywać porywczo jeśli chodzi o mnie czy Alexa. Zawsze był takim dobrym, opiekuńczym starszym bratem.
W Klingenthal zjawiłam się wczesnym wieczorem, ale nim zdecydowałam się na jakikolwiek ruch, minęło sporo czasu. Chciałam, ale z drugiej strony nie. Typowa niezdecydowana kobieta, prawda? W pokoju hotelowym biłam się z myślami, ale w końcu wyszłam. Zapukałam do drzwi i usłyszałam głos brata. No tak, czego mogłabym się spodziewać?
- Hej – powiedziałam, kiedy otworzyłam drzwi. Michi spojrzał na mnie zdziwionym wzrokiem, a Stefan leżał na brzuchu ze słuchawkami w uszach. Nie słyszał mnie.
- Co tu robisz? Chcesz pogadać z tym kretynem? – zapytał blondyn przyglądając mi się badawczo.
- Michi – westchnęłam. – Muszę to z nim wyjaśnić. Dasz nam chwilę?
- Niech ci będzie – uniósł dłonie do góry w geście kapitulacji. – Będę u Manuelów.
Skinęłam głową, a kiedy wyszedł podeszłam do Krafta i dotknęłam jego ramię. Od razu podniósł głowę, a kiedy mnie zobaczył, zdjął słuchawki i usiadł. Przez chwilę wpatrywał się we mnie, a między nami panowała niezręczna cisza.
- Przepraszam – wyszeptał po pewnym czasie i złapał za moją dłoń, ale wyrwałam mu się. Spojrzał na mnie zdziwiony. Chyba nie myślał, że od razu rzucę się mu na szyję?! – Claro, ja wiem… Jestem kretynem.
- Owszem, jesteś – powiedziałam spokojnie, chociaż w środku się gotowałam. Znów byłam na niego zła. – Jak mogłeś tak pomyśleć? Myślałam, że to co było między nami, było na poważnie. Boisz się, że znów będziesz przechodził to co z Marisą, ale myślałam, że mi ufasz – wstałam i spojrzałam na jego skruszoną minę. – A co, kiedy to się powtórzy? Co jeśli znów zrobią mi z kimś zdjęcie? Znów uwierzysz, że cię zdradzam? Cholera, jesteś idiotą.
- Czyli… - zaczął, a ja wzięłam głęboki oddech. – Nie przyjechałaś, żeby się pogodzić? Przyjechałaś, żeby powiedzieć mi, że spieprzyłem sprawę?
-Przyjechałam tu, żeby powiedzieć ci, że… - przez chwilę się zastanawiałam, po co tak naprawdę przyjechałam. – Powinniśmy na razie odpuścić. Może to znak? Zrozum, nie chcę się kłócić, kocham cię, ale zrobiłeś niepotrzebną aferę. Przecież mogłeś zapytać Michiego o Bastiana.
- Mówił mi, ale nie chciałem go słuchać – schował twarz w dłonie. – Nie chcę tak. Chcę być z tobą, obiecuję, że coś takiego już się nie wydarzy i nie będę zazdrosny, kiedy będziesz rozmawiała z Morgim, ale daj mi szansę.
- Czekaj – powiedziałam, szczerze zdziwiona. – Czy ty powiedziałeś to co myślę, że powiedziałeś?
- Nie lubię, kiedy się kreci obok ciebie – mruknął.
- Teraz to nie ma znaczenia, nie mogę dać ci szansy. Może kiedyś, ale na pewno jeszcze nie teraz- powiedziałam i wyszłam, zostawiając go samego.

*

Kiedy leżałam już w hotelowym łóżku, po moich policzkach spływały łzy. Nie wiem jak mógł mnie tak zranić. To naprawdę bolało, ale nie chciałam na razie z nim być. To co się stało mogło się przecież powtórzyć. Powinien zrozumieć, że źle postąpił. Jak sam powiedział, Michi mu powiedział, że Bastian to tylko kuzyn, ale nie chciał tego słuchać.
Usłyszałam pukanie do drzwi i jęknęłam niezadowolona. Wyszłam z łóżka i otworzyłam. Do środka wszedł oczywiście Michael.
- Zatłukę go – powiedział, widząc moje mokre policzki. – Nie wiem jak może być takim idiotą.
- Przestań – z powrotem weszłam pod kołdrę, a mój brat położył się obok. – Nie kłóćcie się przeze mnie, dobrze?
- Mała – powiedział, a ja wywróciłam oczami. – Jesteś moją siostrą i twoje szczęście jest dla mnie najważniejsze, wiesz? Nie obtłukę jego twarzy, chociaż mam na to ochotę.
- Rany, Michi – uśmiechnęłam się.
- Cierpisz przez niego i nienawidzę takiego widoku.
- Kocham go, ale nie mogę mu tak po prostu wybaczyć. Nie masz nawet pojęcia jak się poczułam – w moich oczach znów pojawiły się łzy, a Michi tylko mnie przytulił.
Miałam najlepszych braci na świecie.
- Zostać z tobą? – zapytał, a ja uśmiechnęłam się pod nosem.
- Nie – spojrzałam na niego. – Nie trzeba, poradzę sobie. Zresztą i tak jestem strasznie zmęczona.
- No, dobra – wstał i spojrzał na mnie badawczo. – Dobranoc?
- Dobranoc. Masz się wyspać i jutro dobrze skoczyć – uniosłam kąciki ust. – W końcu jesteś Hayboeckiem.

*

Konkurs był jakąś kompletną katastrofą, do tego nie potrafiłam się w ogóle skupić na oglądaniu go, bo wszyscy się ciągle mi przypatrywali. Zauważyłam też siebie na telebimie i doskonale wiedziałam co w tamtej chwili ludzie myśleli. Przecież „zdradziłam” Stefana Krafta! Normalnie bym się tym nie przejmowała, bo byłam przyzwyczajona do tego, że czasami znajdowałam się w centrum uwagi. Tyle, że to była kompletnie inna sytuacja.
Kiedy tylko wróciłam do domu, zamknęłam się w swojej sypialni i zaczęłam się zastanawiać kto zrobił nam to zdjęcie. Dziennikarze raczej nie szlajali się po klubach, więc musiał być to ktoś trzeci. Tylko za bardzo nie wiedziałam kto mógłby chcieć rozwalić mój związek. Daniel? Nie możliwe, przecież spotykał się teraz z inną dziewczyną. Może Marisa? Podobno wciąż zadręczała Stefana, a teraz szukała jakiegoś sposobu, żeby znów go zdobyć. Chociaż… nie, to było mało prawdopodobne. Nieźle się stoczyła, to fakt, ale bez przesady. Czegoś takiego by nie wykręciła.
- Hej, mała – do pokoju wpadł Alex, jak zwykle nie pukając. – Co tak siedzisz?
- Myślę – odpowiedziałam wbijając wzrok w ścianę.
- Oho, robi się poważnie – zaśmiał się i usiadł obok, na co zdzieliłam go po głowie.
- Kto mnie nie lubi? – zapytałam, na co mój brat parsknął śmiechem. – Pytam poważnie.
- Ja? – poczochrał moje włosy, a ja jęknęłam z niezadowoleniem. – No dobra, dobra. Nie wiem… Może Sandra?
- Dziewczyna Gregora? – zmarszczyłam brwi. Fakt, nie przepadałyśmy za sobą, ale nie sądziłam, że to ona mogła mieć jakiś związek z tą sprawą. – Dalej.
- Marisa, wszystkie fanki Krafta, Sara Takanashi…
- Sara? Poważnie? Myślisz, że mnie nie lubi, bo po tym jak przeze mnie obliczyli jeszcze raz punkty, wyszło, że Maja Vtic wygrała, a nie ona? – wywróciłam oczami. – Nie moja wina, że się pomylili, a ja wyłapałam błąd.
- Plus przyjaźnisz się ze Słowenkami – zaśmiał się. – Kto jeszcze? Nie wiem, raczej wszyscy cię lubią.
- Och, to urocze – uśmiechnęłam się szeroko. – Chociaż nie poprawia sytuacji.
Położyłam się na poduszkę, a Alex opadł obok mnie. Zaczęliśmy rozmawiać o mało istotnych rzeczach. Cieszyłam się, że miałam dobry kontakt z rodzeństwem. Tęskniłam trochę za najstarszym bratem, ale dzwoniliśmy do siebie od czasu do czasu, więc nie było tragicznie. Chociaż wolałabym, że częściej nas odwiedzał. Ale nie, nie mógł! Był zajęty narzeczoną. Pff.
- Wiem kto to zrobił – do pokoju wleciał Michael z telefonem w dłoni.

______________

Hej! :)
Tak, wiem, rozdział miał być jutro. Stwierdziłam jednak, że prawdopodobnie nie będzie mi się chciało nic robić w Nowy Rok, nawet jeśli będę się czuła w miarę. :D
Skorzystam z okazji, że rozdział ukazuje się już dziś i złożę Wam życzenia noworoczne:
Skocznego Roku 2016! Żeby ten rok był lepszy niż poprzedni, żebyście się nie połamały, nie leżały w szpitalu, żebyście były takie cudowne i kochane jak teraz oraz, żebyście spełniły swoje marzenia! <3
Nawet nie wiecie jak Was uwielbiam :) ♥
Wasze komentarze sprawiają, że szczerzę się do laptopa, a mój brat chyba zaczyna myśleć, że coś ze mną nie tak :D (tak, jest jak bracia Hayboeck w tym opowiadaniu, mój kochany braciszek nigdy nie puka xD)

Zapraszam Was również na moją nową skoczną historię, gdzie jest już prolog! <3
I HAVE NEVER FELT THIS WAY

Buziaki i do napisania! ;)

17 komentarzy:

  1. Czytam opowiadanie od samego początku ale teraz jak przez pomyłke założyłam konto to czemu nie napisać komentarza ;)
    Ojj ten Stefan czasem mam ochotę go walnać tak porządnie w głowę Xd w najlepszym momencie przerwałas
    Szczęśliwego nowego roku :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Brrrr w takim momencie ? Naprawde ? Ranisz ;( ja tu się szykuje na rozwinięcie akcji a tu bummm koniec ;(((...
    Ale rozdział i tak miażdżący ;* Stefcio musi się mocno postarać żeby mu wybaczyła, kto to mógł wysłać to zdjęcie ;ooo?? Życze ci dużo wenyyy a przede wszystkim... CZEKAM! czekam na następny rozdział ;*
    SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU ❤️

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawi mnie kto to będzie ;) Nie wiem czemu, ale moje myśli odlatują w kierunku Morgiego (?) :p Starszy brat to super sprawa, wiem bo sama mam <3 Nie ogarniam trochę Clary, ale jednak po części rozumiem... ;) Szkoda mi Stefana, ale faktycznie, troszkę przesadził że nie posłuchał się nawet przyjaciela i za razem brata swojej dziewczyny... Wg mnie teraz Clara powinna zrobić jakieś publiczne wystąpienie / wywiad razem z Michim, Stefanem i Bastianem... Ale to są hieny dziennikarskie, więc no...
    Czekam na kolejny rozdział <3 Szczęśliwego Nowego Roku i bezkacowego Sylwka, bo będziesz gapą i zaśpisz na Ga-Pę ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jestem
    W takim momencie przerywać? I teraz czekać tyle czasu na kolejny :(
    Myślałam, że Clara mu wybaczy, a tu jednak mnie zaskoczyłaś. Co nie zmienia faktu, iż Stefan postąpił źle. Niech on lepiej się teraz bardzo stara. Inaczej tak szybko chyba do siebie nie wrócą.
    Tacy bracia to skarb *-* ja mam jednego, ale niestety młodszego i również wchodzi bez pukania! To takie denerwujące :D
    Czekam na następny
    Buziaki :*
    Szczęśliwego nowego roku! <33

    OdpowiedzUsuń
  5. Jestem ;)
    Czy Ty zdajesz sobie sprawę z tego, że skończyłaś w najgorszym momencie. Przecież teraz dosłownie zje mnie ciekawość ! Wszyscy spiskują, kto mógł zrobić to zdjęcie, a ja mam chyba najbardziej wyszukany pomysł xD otóż gdyby nie to, że Alex jest daleko to bym pomyślała, że to on. Dlaczego? Niby udaje, że wszystko w porządku, a tak naprawdę chyba jest zazdrosny o siostrę ;) ale skoro go wtedy nie było (albo coś pokręciłam, ale on jest na skokach co nie? xd) to może jakiś jego wysłannik/wysłanniczka? Wiem, strasznie pokombinowałam, ale taka teoria układa mi się w głowie xD
    Kończę, bo jestem jeszcze w łóżku, a dziś musze dokonać niemożliwego i zrobić się na bóstwo :D
    Buziaki ;**
    Ps. Również wszystkiego dobrego w nowym roku! :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Na początku muszę napisać, że konkurs w Obersdorfie trochę mnie rozzłościł. Chodzi mi oczywiście o to przesuwanie belki startowej na samym końcu. Niestety ucierpiał na tym Kraft oraz Prevc (któremu bardzo mocno kibicuję).
    A co do rozdziału to trochę się na niej zawiodłam, bo nie sądziłam że taką drogę pokona aby koniec końców go zostawić. Choć jako wyznawca zasady złotego środka, uważam, że Kraft także powinien zrobić coś w tej sprawie, tak by mogli się zejść gdzie w środku.
    Czekam wobec tego na kolejny rozdział i pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jestem! :D
    Kochana cudo!
    Więc tak... mam trochę mieszane uczucia co do decyzji Clary. Rozumiem, Stefan ją zranił, zdecydowanie nie zachował się tak jak powinien (co już pisałam pod poprzednim rozdziałem) ale jednak spodziewałam się, że sobie wszystko wyjaśnią i Clara da mu szansę. A tu od razu przerwa w związku i wgl. Nadal uważam, że co jak co ale braci to ta dziewczyna ma niesamowitych! <3 No a końcówka... wiem, musiałaś skończyć w takim momencie, żeby wzbudzić naszą ciekawość no ale bez przesady! Ja nie wytrzymam tygodnia bez informacji, którą przyniósł Michael!
    Z niecierpliwością czekam na nowy rozdział i życzę weny! :)
    Buziaki ;**
    PS. Szczęśliwego Nowego Roku, wielu sukcesów, prawdziwych przyjaciół wokół i duuuużo uśmiechu! <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Melduję się :)
    Rozdział świetny, jak zwykle kochana. Pierwsza klasa ^^
    Kurczę, ja myślałam, że będzie pięknie i cudownie, że wszyscy się w końcu dogadają, a tu... zaskoczyłaś mnie, nie powiem. Rozumiem, Stefan źle postąpił, bardzo zranił Clarę, ale powinna z nim porozmawiać na spokojnie. Nie rozumiem jej decyzji, ale kobieta zmienną jest, więc liczę na to, że jednak niebawem będzie dobrze :D
    Wiesz ty co, nie kończy się w takim momencie! Jak mogłaś! Nie wytrzymam do następnego. Chcesz trenować naszą cierpliwość, przyznaj się :D
    Czekam!
    No i wszystkiego dobrego na nowy rok, dużo uśmiechu, morza weny i żebyś dzisiaj balowała z głową, jutro przecież konkurs :)
    Buziaki :**

    OdpowiedzUsuń
  9. Hej :*
    Kurczę...myślałam,że teraz wszystko bedzie Okey. Nie przewidywałam tego,że Clara bedzie na niego tak wkurzona i,że bedzie chciała odpocząć :( Trudna sprawa...
    Czekam na kolejny ;*
    Buźka :3
    Gabi

    OdpowiedzUsuń
  10. Cześć!
    Jestem trochę rozczarowana, że Clara ze Stefanem się nie pogodzili, ale najwyraźniej tak właśnie miało być. Jest jeszcze szansa, że kiedyś będą razem.
    Ciekawe, kto mógł chcieć, żeby oni się rozstali? Michael już to wie, ale my musimy poczekać do następnego rozdziału ;-)
    Tobie też życzę wszystkiego dobrego na ten nowy rok!
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  11. Witam!
    Jak mogłaś?! W takim momencie?!
    Oj Stefan, Stefan. Mam nadzieje ze nie długo się pogodzą.
    Szczęśliwego Nowego Roku!
    Pozdrawiam Marysiaa :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Jestem! ^^
    Jaki ten rozdział świetny! :D A ile się nawściekałam! :D
    Zaczynam mój wywód. Uwaga!
    Dlaczego Clara zerwała z Kraftem? OK. Zawiódł. Ale czy to jest od razu powód do takich decyzji? To była dopiero pierwsza poważniejsza kłótnia, ale w ich życiu mogło wydarzyć się jeszcze o wiele więcej gorszych rzeczy i co? I wtedy też by zerwali? Kiedy Clara powiedziała, że musi dać im czas to... przyszły mi na myśl te wszystkie małżeństwa, które rozwodzą się, bo na ich drodze staje pierwszy prawdziwy problem. To takie przykre. :( Mam jednak nadzieję, że oni do siebie wrócą. Bo przecież są dla siebie stworzeni! ♥
    No i teraz przyszedł czas na kolejną falę wściekłości!
    Jak mogłaś w tym momencie?! Czyś Ty oszalała?
    Kto? Kto zrobił te zdjęcia? Skąd Michi o nim wie? No? Chyba nie zasnę dziś spokojnie. A to Twoja wina! :D
    Szczęśliwego Nowego Roku! ♥
    Czekam na kolejny!
    Buziaki! ;*

    OdpowiedzUsuń
  13. Kochana, wszystkiego najlepszego w Nowym Roku, dużo zdrowia, szczęścia i spełnienia marzeń :*

    Nadrobiłam wszystkie zaległości :)

    Jestem oczarowana Twoim opowiadaniem. Ono jest cudowne *.*

    Myślę, że Clara i Stefan pogodzą się, ale za nim do tego dojdzie, minie sporo czasu...

    Cholernie ciekawi mnie, kto jest sprawcą całego zamieszania z tym zdjęciem...

    Czekam na następny rozdział :)

    Pozdrawiam serdecznie i życzę dużo weny :*

    OdpowiedzUsuń
  14. Jestem, wszystko nadrobione :)
    Twoje opowiadanie jest świetne!I mówię to na serio! ;)
    Kto zrobił to zdj? Hmm, Michi nasz Scherlock Holmes wyjawi nam pewnie w następnym rozdziale :D
    Szczęśliwego Nowego Roku, jeszcze raz ! :)
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  15. Dobra, wiem, że pod poprzednim rozdziałem marudziłam, że Clara nie powinna tak od razu hop siup lecieć do Stefana i się z nim godzić, ale kurde... To "zróbmy sobie przerwę" też nie było tym, co chciałam przeczytać. Chociaż zawrzało we mnie, kiedy wspomniał o Morgim. Nie znoszę zazdrośników! Każdy potrzebuje swobody, nawet w związku, a Stefan zachowuje się tak, jakby chciał zamknąć Clarę w złotej klatce i mieć ją tylko dla siebie. Ale mimo wszystko przecież to dalej ten słodki, kochany Stefan i... ugh, ciężko mi to napisać, ale chcę, żeby do siebie wrócili.
    Chciałabym mieć tak dobre relacje z moim braciszkiem, jak Clara ze swoimi braćmi. Może to kwestia tego, że mój jest jeszcze w podstawówce i żyje w tym swoim świecie Minecrafta? W każdym razie Twoi bohaterowie są cudowni i zawsze zazdroszczę im tych więzi.
    Nie skomentuję końcówki rozdziału. Chyba nie jestem jedyną osobą rozczarowaną tym, że zakończyłaś w takim momencie XD
    Postaram się zajrzeć jutro na resztę Twoich blogów :)
    Całuję! ;*

    OdpowiedzUsuń
  16. #PaulaCzytaWAucie
    Wrócę tu jak będę do domu.

    OdpowiedzUsuń
  17. Dlaczego skonczyłaś w takim momencie? Nie, nie, nie.. Wróć! Halo? Ja muszę znać prawdę juz teraz ;_;
    Rozdział jest fenomenalny. I chociaż ściska mnie w środku, że nie jest cudownie i kolorowo to rozumiem, że tak być nie może, bo ktoś tu jest kretynem (Kraft).
    Michi, kochany braciszek, skoczyłby za Clare w ogień i nawet nie ma oporów, żeby obić swoje przyjacielowi mordkę. Co mnie trochę zastanawia, bo to jednak jego przyjaciel, ale okay. Rzeczywiście mógłby się tak zachować.
    A Stefano by się przydała jakąś rozmowa ze specjalistą o zazdrości? (Wcale nie żartuję) Bo te jego podejrzenia coraz bardziej sprawiają, że czuje do niego niechęć. Czy on naprawdę byłby w stanie być zazdrosny o KAŻDEGO faceta, który kręciłby się w towarzystwie Clary?
    Czekam na następne cudo.

    Buziaki,
    British Lady ♡

    OdpowiedzUsuń